Od początku istnienia zakopiański Teatr im. St. I. Witkiewicza spełnia rolę "schroniska", miejsca, gdzie spotykają się ludzie odczuwający wciąż żywą potrzebę obcowania ze sztuką - pisze Marta Zastawna w Dzienniku Elbląskim.
W świecie zabiegania o dobra materialne, lekceważenia wartości związanych z duchem, protestem wydaje się dbałość o to, co piękne i bezinteresowne. Zycie tej sceny poddane jest własnemu rytmowi wyznaczonemu przez daty rozpoczęcia letniego i zimowego sezonu, premiery, "Karnawał u Witkacego", czy lutowe świętowanie urodzin. Te szczególne okazje gromadzą w progach teatru wybitnych artystów i teoretyków rozmaitych dziedzin sztuki. Szacunek wobec widza, gościnność, która spotykała przybywających w progi Teatru na Chramcówkach zyskały Teatrowi Witkiewicza sławę miejsca wyjątkowego. Gościliśmy ich w Elblągu podczas 10. Elbląskiej Wiosny Teatralnej, ze spektaklem "Człapówki - Zakopane". Z aktorką Katarzyną Pietrzyk i zastępcą dyrektora Jerzym Chruścińskim udało nam się porozmawiać. Czym różni się Teatr Witkacego w Zakopanem od innych teatrów? No i czy będąc aktorem w jednym teatrze można powiedzieć, że to ten jeden jedyny? Katarzyna Pi