"Odyseja" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Pisze Żelisław Żelisławski w Didaskaliach - Gazecie Teatralnej.
Monolog Kobiecy Rdzawa żelazna kurtyna powoli opada w dół, zasłaniając większą część scenicznej przestrzeni. Oświetlenie staje się neutralne i łagodne, niczego szczególnie nie wydobywa. Jest takie samo dla sceny i widowni. Na chwilę ustaje absorbujący kalejdoskop scen, bombardowanie widza muzyką, światłem, krzykiem. Trwający już od ponad dwóch godzin spektakl wydaje się ulegać zawieszeniu, jego nurt napotyka na przeszkodę. Na scenę szybkim i ciężkim krokiem wchodzi młoda Penelopa (Aleksandra Cwen). Mechanicznie to przybliża się, to oddala od granicy między sceną i widownią, mocno stukając obcasami o drewnianą podłogę. Powtarza wciąż histerycznie jedno słowo: "tak", od czasu do czasu gubiąc rytm kroku i gwałtownie potrząsając głową w geście zaprzeczenia, który jednocześnie wygląda na rozpaczliwą próbę otrząśnięcia się. wyrwania z dotkliwych, kompulsywnych działań. Przytłoczona monstrualnym kostiumem, dysząc, traci równowa