"Szeks Show presents: Yorick, czyli wyznania błazna" już jutro na scenie teatru Wybrzeże. Jako Szeks wystąpi Krzysztof Gordon. - Nigdy wcześniej nie grałem takiej roli, to piekielne wyzwanie - zapewnia aktor. Wie, co mówi. Przez 35 lat bycia w teatrze zagrał wiele znakomitych postaci. Na scenie odkrywał w sobie nawet duszę kobiety. Tym razem obraża widzów. Volty w graniu - Staram się, jak mogę. Jak mi się uda, uznam to za mój sukces - mówi Krzysztof Gordon. - Dobry błazen zawsze obraża publiczność. Nie może być sympatyczny. Grzecznych błaznów ścinano mieczem. To będzie komplement, jeśli ktoś się pogniewa. Muszę być nieprzyjemny dla widzów. Jest odwrotnie niż zwykle. Zazwyczaj bowiem aktor robi wszystko, żeby podobać się publiczności. Rozmawiamy przed próbą generalną. Nie wiadomo jeszcze, czy aktor wystąpi w peruce, czy też nie. Scenograf Maciej Chojnacki zadecyduje. Krzysztof Gordon ma na sobie piękny, bogaty i kolorowy kostium. - Reży
Tytuł oryginalny
Chcę obrazić ludzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 168