- Moje najdawniejsze wspomnienia dotyczą teatru. Wychowałem się za kulisami. Pierwszy raz stanąłem na scenie jako sześciolatek - mówi KACPER KUSZEWSKI.
Odwiedza nas co tydzień w domu. Jako Marek Mostowiak z serialu "M jak miłość". Jednak telewizyjna popularność nieco go peszy, bo Kacper Kuszewski, mimo wielu talentów, jest człowiekiem skromnym. Ucieka od zgiełku i taniego poklasku. O tym, dlaczego został aktorem, a nie muzykiem, opowiada Magdzie Rozmarynowskiej. Nie lubi miejsc trendy, w których należy bywać, żeby się pokazać. Picie piwa w hałaśliwych klubach to nie jego bajka. Woli kameralne klimaty i cichszą muzykę. Może dlatego spotykamy się w staroświeckim wnętrzu kawiarni Antrakt na tyłach Teatru Wielkiego. Kacper jest znawcą i smakoszem herbat. Zamawia zieloną z nutą pomarańczy. Dlaczego został Pan aktorem? Miałem to widać zapisane w genach. Moja mama jest aktorką. Gdy była w ciąży ze mną, występowała na scenie w "Damach i huzarach". Tata jest reżyserem. Moje najdawniejsze wspomnienia dotyczą teatru. Wychowałem się za kulisami. Pierwszy raz stanąłem na scenie jako sześciolat