- Ogromnie przeżywam ten swój debiut, w strasznych bólach rodzi się to przedstawienie. Myślę, że moi aktorzy jeszcze nie znaleźli wszystkich emocji i relacji między sobą, ale mamy sporo czasu, a oni tyle piękna, pasji i oddania, że to musi zaowocować - przed premierą swojej sztuki "Lekcja angielskiego" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku mówi KRZYSZTOF PIECZYŃSKI, aktor i reżyser.
Przed premierą "Lekcji angielskiego" w gdańskim teatrze Wybrzeże rozmawiamy z reżyserem spektaklu, Krzysztofem Pieczyńskim [na zdjęciu]: Lekcja angielskiego to zwykle nauka słówek. Jakich słów nauczy nas Pańska "Lekcja angielskiego"? - Gdy poprosili mnie w teatrze Wybrzeże, żebym napisał reżyserskie, malutkie exposé, napisałem wówczas, czego w moim spektaklu nie będzie: kina, projekcji, telewizji, wideo, muzyki na żywo i mikrofonów... A co będzie? - Słowo i emocje, czyli wszystko, co najważniejsze. Postaram się też, by scenografia w tym spektaklu nie była zimna, w czym tak gustują polscy twórcy. Wydaje się, że jak coś jest białe, szare albo czarne, to na pewno musi mieć klasę. Taki snobizm. Nie widzę powodu, dla którego cały świat kolorów miałby się zawrzeć tylko w takich odcieniach. Dziwi mnie też, dlaczego wielkie emocje w teatrze są ukryte pod tak grubą maską, że zapominamy o nich, a zostaje tylko maska. Chcę na scenie pr