"Proces" reż. Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku - Kulturze.
Maciej Englert w świetnym "Procesie" wiernie podążając za powieścią Franza Kafki, pokazuje, ze śmieszność jest siostrą tragizmu. I znakomicie prowadzi Borysa Szyca w roli Józefa K. Ukuto o tym przedstawieniu publicystyczne hasło "teatr rzemiosła", jakby chciano z pogardą wskazać artystom z Teatru Współczesnego w Warszawie ich miejsce w szeregu scenicznych innowatorów współczesności. Bo tutaj Englert solennie, sekwencja po sekwencji, czyta "Proces", a tam z hukiem i w świście didżejskich wyć Michał Zadara topi "Odprawę posłów greckich" w litrach krwiście czerwonego soku z malin, znacząc tym samym miarę własnej inscenizatorskiej odwagi. To prawda, u Englerta nawet szklaneczki malinowych przetworów nie uświadczysz, didżeja też nie poproszono o pomoc, stawiając na posuwisty, narastający nieusuwalną grozą rytm muzyki Zygmunta Koniecznego. Stary teatr - taki, co szanuje widza i literackie arcydzieło. Najlepiej byłoby jak najszybciej spuścić po ni