- 40-metrowy dźwig będzie podczas prawie trzygodzinnego spektaklu wstawiał kolejne elementy scenografii, nad scenami zawisną artyści, wybuchną zapierające dech w piersiach sztuczne ognie. Szykuje się wielkie zamieszanie - mówi reżyser JANUSZ JÓZEFOWICZ przed dzisiejszą (25 sierpnia) poznańską premierą opery "Ça Ira".
Dziś odbędzie się prapremiera opery "Ça Ira" Rogera Watersa, w reżyserii Janusza Józefowicza. "Ça Ira" Rogera Watersa to jedno z najważniejszych przedsięwzięć w karierze Janusza Józefowicza, który ma na koncie m.in. stworzenie najgłośniejszego polskiego musicalu "Metro". Józefowicz jest pewien, że "Metra" nic nie przyćmi, ale premiera "Ça Ira" może nadać nowy bieg karierze reżysera. To pierwsze tak ogromne i kosztowne (ponad 5 milionów złotych) widowisko w jego dorobku. Reżyser przyznaje, że ma ogromną tremę. Zwłaszcza że w pierwszym rzędzie zasiądzie autor tego operowego przedsięwzięcia - były lider Pink Floyd Roger Waters. Z reżyserem Januszem Józefowiczem [na zdjęciu] rozmawia Tomasz Kłoszewicz: "Ça Ira" to największa inscenizacja teatralna w pana karierze, w dodatku operowa. Czuje pan ciążącą odpowiedzialność? - Oczywiście, i czekam z niecierpliwością na premierę. Niemal do końca było to przedsięwzięcie dość wirtualn