"Koszmary obozu koncentracyjnego" Accademii Teatrale "Sofia Amendolea" z Rzymu na V Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych w Warszawie. Pisze Katarzyna Meissner w Teatrakcjach.
Rzadko zdarza się, by obejrzany film czy spektakl mógł nas poruszyć bardziej niż zespolone z naszą świadomością dokumentalne obrazy stosów nagich ciał, właściwie szkieletów, które zapełniały tysiące tragicznych baraków. Accademia Teatrale "Sofia Amendolea" z Rzymu pokazała wczoraj na festiwalu spektakl, który nie opowiedział widzom w zasadzie żadnej konkretnej historii, nie stwarzał aktorom szansy na zbudowanie wybitnych ról. Był zbiorem scen i sekwencji, których intensywność sprawiła, że widzowie zostali przesyceni tragizmem obozów koncentracyjnych. Już od pierwszych chwil publiczność Teatru Collegium Nobilium mogła zacząć tracić dech. Biegnący, w plamach ostrego światła, ludzie. Niby biegną w miejscu, jednak wkładają w to tyle energii, tyle wysiłku, że w zasadzie nikt nie ma wątpliwości, że gdzieś przed nimi jest cel, upragnione miejsce odpoczynku. Może gdzieś za widownią? Jedna z kolejnych scen pokazuje śmierć dwóch sióst