"Jak wam się podoba" Williama Szekspira w reż. Krystyny Jandy Teatru Wybrzeże w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Krystyna Janda przed premierą, jakby uprzedzając przyszłe zarzuty, tłumaczyła, że jest "reżyserem użytkowym", który robi, co trzeba, nie pretendując do miana artysty z wizją. I faktycznie, w pokazywanym w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim w wakacje "Jak wam się podoba" wizji artystycznej nie ma. Nie ma też właściwie inscenizacji, jeśli nie liczyć aranżacji wejść (górą) i zejść (dołem, z boku) kolejnych grup bohaterów oraz zmian kolorów kwiatków wyświetlanych na pochyłej podłodze z pleksi. Symetrycznie, na drugim, ustawionym pionowo z tyłu sceny kawale pleksi wyświetlane są płatki śniegu. Tyle. Resztę ma załatwić pośpieszne relacjonowanie szekspirowskiej komedyjki (to ta z cytatem "Cały świat to scena/A ludzie na nim to tylko aktorzy") o miłosnych zauroczeniach, cierpieniach i pomyłkach oraz nieoczekiwanych przemianach na łonie natury złych mężczyzn w dobrych, z czterema weselami w finale. Bywały realizacje doszukujące się w tym drugie