Metropolita katowicki Wiktor Skworc wydał specjalny komunikat w związku z planowanym przez chorzowski Teatr Rozrywki wystawieniem bluźnierczego przedstawienia "Klątwa". Piszę te słowa kilka dni przed datą spektaklu, więc nie wiem, jak na apel zareagują dyrekcja teatru oraz Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, gdzie władzę sprawuje Platforma Obywatelska - pisze ks. Marek Gancarczyk w Gościu Niedzielnym.
Nie przypuszczam, by dyrekcja odwołała przedstawienie, choć oczywiście wolałbym się mylić. Nie po to przecież zdecydowała się na świadomą prowokację, bo tylko tak należy odczytać zaproszenie "Klątwy" na deski chorzowskiego teatru, by teraz miała się wycofać. Dyrekcja zapewne pozazdrościła rozgłosu warszawskiemu Teatrowi Powszechnemu, gdzie "Klątwa" miała premierę. I cel osiągnęła. Przez kilka dni o Chorzowie i tamtejszym Teatrze Rozrywki będzie głośno w Polsce, a być może sprawą zainteresują się także media europejskie. Co jest wielce prawdopodobne, bo sprzeciw wobec wystawienia "Klątwy" może być użyty jako kolejny dowód na brak wolności i zagrożenie demokracji w Polsce. Wtedy "sukces" będzie pełny. Piszę oczywiście z gorzką ironią. Szkoda tylko, że ten "sukces" zostanie osiągnięty ogromnym kosztem - nie tylko dobrego imienia miasta Chorzów. Nie przypuszczam, by chorzowianie w zdecydowanej większości chcieli rozgłosu opartego na