"Kreacja" w reż. Bożeny Suchockiej w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie
Kiedyś grywane chętnie, od lat nieobecne na scenie sztuki Ireneusza Iredyńskiego (1939-1985) być może wrócą na afisz za sprawą "Kreacji" (wystawianej w Warszawie ćwierć wieku temu), przypomnianej właśnie na Scenie Studio Teatru Narodowego. Nie był to tzw. tekst etapowy, raczej z gatunku dramatów społeczno-egzystencjalnych ze szczyptą metafizyki, dlatego zderzenie pogrążonego w alkoholizmie prowincjonalnego kopisty dzieł mistrzów (Jerzy Radziwiłowicz) z przybyszem z Warszawy, marszandem kusicielem (Marcin Hycnar), w którym uczestniczy związana z artystą bibliotekarka Gosia (Anna Gryszkówna), nabrało żywych kolorów. Przybysz ze stolicy każe się nazywać Panem, artystę zaś odziera z imienia i od tej pory nazywany jest on Nikt, co ma odniesienia kulturowe, a za sprawą podsuwanych malarzowi lektur Biblii, "Zbrodni i kary" i "Pod wulkanem" sytuuje rozgrywkę między bohaterami w tradycji wielkich sporów ideowych. Dramat rozwija się na wielu poziomach: może