Teatr Nowy w CS "Impart"
Dla nas "Cena" Arthura Millera jest cenna nie tylko dlatego, że gra w niej aż trójka Machaliców naraz, ale że Eugeniusz Korin, reżyser, dodał im za partnerkę Halinę Skoczyńską. Teksty Millera wciąż się podobają, nie tylko dlatego, że był krótkotrwałym mężem Marilyn Monroe. Słynna "Śmierć komiwojażera" nadal jest dramatem współczesnym. Podobnie "Cena" - w opiniach recenzentów - z poznańskiego Teatru Nowego, który przywiezie swą styczniową premierę na scenę Impartu. Bohaterowie sztuki są dosłownie, dorzecznie uwikłani w materię. Niepewni przeszłości, zatrwożeni teraźniejszością żyją jakoś tak pokruszeni przez opinię publiczną o sobie, przez trend epoki, w którym nie czują się dobrze, czy przez powinności obywatelskie, do których nie mają przekonania. Nie mogą się odnaleźć już nie tylko przed Bogiem czy historią, ale nawet przed własnym lustrem - tak jakby patrzyli w twarz obcego. Rzeczy, które sprzedają po starym ojcu na l