EN

2.10.1974 Wersja do druku

Cena kompromisu

Nawet najwybitniejsi reformatorzy teatru mogą mylić się formułując syntezy historiozoficzne. Najdelikatniej bowiem mówiąc wątpliwe są sformułowania Witkacego, który czystą formę "Janulki" wypełnił przecież bardzo ogólnymi i zupełnie szczegółowymi dywagacjami o historii, słuszniej: o przeszłości, teraźniejszości, a także prawidłowościach społecznego rozwoju. Dlatego zapewne jeden z najciekawszych utworów teatralnych Witkiewicza ponad pół wieku czekał na swą sceniczną weryfikację. Oglądaliśmy w sobotą prapremierą. Chwała za to Teatrowi Współczesnemu i Józefowi Parze - inscenizatorowi. Realizatorzy stanęli jednak przed zadaniem tuszowania wszystkiego, co w sztuce anachroniczne; wszystkiego, co przekreśliła historia minionego pięćdziesięciolecia. Było to wyjście jedyne, ale zarazem wypaczyło sens opowieści o przypadkach kniazia Fizdejki. Oczywiście krzywdzące byłoby stwierdzenie, że zostały li tylko sprawy męsko-damskie (a także

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cena kompromisu

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 231

Autor:

Bogdan Bąk

Data:

02.10.1974

Realizacje repertuarowe