"Milczenie" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Recenzja Ryszarda Kozieja z Radia Kielce.
Medialne doniesienia o przemocy w rodzinie regularnie pojawiają się w prasie i programach informacyjnych radia i telewizji. Gdy stanie się tragedia, gdy ktoś zginie, gdy złoczyńca zostanie schwytany, osądzony dowiadujemy się o ogromie zła. Dawniej tabloidy, teraz już niemal wszystkie media karmią się takimi informacjami, to znak, że te tragedie dobrze się sprzedają, chcemy o nich wiedzieć. Dlaczego? Odpowiedzi jest sporo, niejedna praca naukowa na ten temat powstała. Nieradzenie sobie z rodzinnymi relacjami, patologiczne, toksyczne związki to przecież nic nowego a ich skala pewno nie jest ani większa, ani mniejsza niż dawniej. W każdym razie jest to zawsze dramat konkretnych ludzi, a jako temat sztuki teatralnej - próba interpretacji zjawiska, próba odejścia od informacyjnego, czy publicystycznego newsa na rzecz bardziej uniwersalnego spojrzenia i odwiecznego w teatrze pytania o niejednoznaczność ludzkiej natury. Dramat "Milczenie" Shelagh Stephenson w reży