"W swoich sztukach, wystrzegam się jak ognia moralizowania. Jedyną powinnością sztuki jest stawianie pytań i szukanie odpowiedzi. Pokazywanie złożoności, tego, że one są umiejscowione w człowieku, nie w sytuacji. Ciekawi mnie diabeł ze swoimi racjami. I anioł, który dobija się o dobro za pomocą miecza płonącego" - mówił w jednym z wywiadów Tadeusz Słobodzianek, dramaturg, recenzent, współzałożyciel Towarzystwa "Wierszalin". Słobodzianek zafascynowany jest kulturą pogranicza, miejscem, w którym stykają się różne religie, mentalności. Takim obszarem jest Białostocczyzna. To tu rozgrywają się jego najlepsze sztuki - "Turlajgroszek" (nagrodzony na festiwalu w Edynburgu), "Prorok Ilja" i "Car Mikołaj". Tę ostatnią napisał najwcześniej - w 1987 roku. Akcja "Cara Mikołaja" mającego w podtytule "historia tragikomiczna" dzieje się w okresie międzywojennym na wschodnich rubieżach Polski. "Trzeba pamiętać, że w latach 30. sytuacja chłopów na tyc
Tytuł oryginalny
Car Mikołaj
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 226
Data:
29.09.1995