Tadeusz Słobodzianek, dający się kiedyś we znaki ludziom teatru recenzent "Polityki" (Jan Koniecpolski), od dawna już zrzucił recenzencki tużurek, jest reżyserem i autorem sztuk dramatycznych. Jego "CAR MIKOŁAJ" przebił się wreszcie na scenę dzięki Maciejowi Prusowi i prapremierze w Teatrze Dramatycznym m. Warszawy. Akcja tej nagrodzonej na konkursie dramaturgicznym sztuki rozgrywa się w kresowej wsi, w której po jawią się wędrowny handlarz obrazkami obwołany następnie ocalonym "impretatorem Mikołajem". Historia ta, w której tle pobrzmiewają echa zbliżającej się powoli niepodległości, to pretekst do ukazania narodowościowej magmy: Polaków, Białorusinów, Ukraińców i Żydów.
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 51
Data:
18.12.1989