"Sprawiedliwość" wg scenar. Michała Zadary i Nawojki Gurczyńskiej w reż. Michała Zadary w Teatrze Powszechnym w Warszawie, "Kilka obcych słów po polsku" Michała Buszewicza w reż. Anny Smolar, koprodukcja Teatru Żydowskiego i Teatru Polskiego w Warszawie, "Zapiski z wygnania" Sabiny Baral w reż. Magdy Umer w Teatrze Polonia w Warszawie oraz "Hagada na Polskę" w reż. Damiana Josefa Necia w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Marcin Pieszczyk w tygodniku Wprost.
Antysemicka nagonka 1968 r. była dotychczas obecna głównie w debatach historyków, publicystów i polityków. Wiadomo było, że wcześniej czy później tą tematyką musi zainteresować się teatr. A musi, bo to wiele ludzkich tragedii, tak powikłanych, że nie wymyśliliby ich najlepsi dramatopisarze. Co ciekawe, każdy z czterech warszawskich spektakli poświęconych Marcowi jest inny, bo na tę historię można spojrzeć z różnych kątów widzenia. I każdy z nich będzie prawdziwy. Najbardziej osobiste jest przedstawienie Smolar - paradoksalnie, bo jest też zrobione z największym rozmachem: scenograficznym, aktorskim i choreograficznym. Reżyserka przygląda się dzieciom marcowych emigrantów, często urodzonym poza Polską (sama jest takim dzieckiem). Dorosłe już dzieci nie zawsze znają język polski, ale coś przyciąga je nad Wisłę. Wymieniają się wspomnieniami swoich rodziców - wspomnieniami często sprzecznymi, bo przecież każdy zapamiętał swoją wers