"Koń, kobieta i kanarek" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Marta Fox na swoim blogu.
Całuj dłoń żywiciela - te słowa nie padły ze sceny, a jednak przez cały spektakl dźwięczały w mojej głowie i dźwięczą nadal, choć ponad trzy tygodnie minęły od premiery sztuki Tomasza Śpiewaka (dramaturgia) i Remigiusza Brzyka (reżyseria). "Koń, kobieta i kanarek" w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu to spektakl o kobietach, dla których mężczyźni są bogami i ich władcami. To spektakl o przemocy fizycznej, psychicznej, także ekonomicznej. O Córce (Edyta Ostojak) Sztygara, która nie chce zaakceptować ciąży, o bezpłodnej Żonie Lekarza (Małgorzata Sadowska), bitej Żonie Górnika Praworęcznego (Agnieszka Deutschman), wpatrzonej ślepo w syna Matce Górnika Praworęcznego (Dorota Ignatiew). Historię opowiada miejscowy Głupek (Michał Bałaga) ze szpotawą stopą i astmą. Niby życie w miasteczku płynie normalnie, każdy zna swoje miejsce i wypełnia tradycyjnie przydzielone obowiązki. Mężczyźni chodzą do pracy, kobiety obrabiają dom, zajmują si