"Hydrokosmos" wg Hansa Christiana Andersena w reż. Konrada Dworakowskiego we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej Wrocław.
Wyprawa do podwodnego świata wizualnie jest olśniewająca. Ale w spektaklu Wrocławskiego Teatru Pantomimy szwankuje dramaturgia. Reżyserowi zabrakło konsekwencji - Ale fajny film - zachwycał się jeden z młodszych widzów premierowego pokazu na Scenie na Świebodzkim. I była w tej krótkiej recenzji celna intuicja - "Hydrokosmos" to rzeczywiście znakomicie zmontowana opowieść. W dodatku wszystkie efekty specjalne zostały tu wyczarowane bez sięgania po najnowsze technologie - ruchem, kostiumem, światłem. Magia teatru To ogromne zwycięstwo teatru - nie potrzeba komputerowej animacji, żebyśmy uwierzyli, że tuż obok nas przepływa ławica rybek, że gdzieś na dnie oceanu mieszkają trzy zgryźliwe ośmiornice-czarownice, a mała syrenka na naszych oczach zamienia się w dziewczynę. Magia działa tutaj bez zarzutu. I sprawia też, że mimo komediowych talentów występujących w "naziemnej" części Agnieszki Dziewy, Artura Borkowskiego, Anny Nabiałkowskiej i