"Warszawa" w reż. Andrzeja Strzeleckiego w Teatrze TV. Przed premierą poleca Jacek Wakar w Dzienniku.
Nazwać "Warszawę" i "Teorban" spektaklami wybitnymi, bytoby grubą przesadą. Jednak dwa inaugurujące nowy sezon przedstawienia przypominają, ze Teatr TV nie musi być zdominowany przez widowiska dokumentalne. A to juz dużo Jeszcze pięć, może siedem lat temu nowe spektakle Andrzeja Strzeleckiego i Marii Zmarz-Koczanowicz nie wyróżniały, by się niczym ponad przeciętny repertuar telewizyjnej sceny. Teatr TV był przecież wtedy zjawiskiem w europejskiej skali unikalnym. Instytucją, której oddziaływania nie sposób było nie docenić. Choćby ze względu na milionową często widownię poszczególnych seansów, nie do porównania z żadnym innym teatrem w Polsce. Tą drogą telewizja publiczna, na antenie powszechnie dostępnej Jedynki, najpełniej realizowała zapisaną prawem kulturotwórczą misję. Ostatnie lata przyniosły jednak zdecydowany zwrot. Telewizyjny teatr zdominowała niepodzielnie Scena Faktu, przybliżająca nieobeznanym tłumom białe plamy z najnowszej