EN

5.07.2004 Wersja do druku

Calel Perechodnik z Otwocka

"Perechodnik/Bauman" Komumy Otwock podczas 14. MFT Malta. Pisze Artur Łukasiewicz w Gazecie Wyborczej-Poznań.

Najnowszy spektakl Komuny Otwock "Perechodnik/Baumann" jest jak końska gonitwa. Galopująca, wrzaskliwa, niepowtarzalna z racji bezwzględnego wyścigu i piekielnie szybka. Po niej w uszach słychać tętent. Komunardzi właśnie w rytm kopyt opowiadają historię getta z Otwocka i miejscowego Żyda, który dla ocalenia życia zostaje policjantem. Calel Perechodnik istniał naprawdę. Naprawdę też odprowadził na plac straceń żonę i dziecko. Potem napisał pamiętnik. Bohatera w spektaklu nie ma. Widzimy jedynie na ekranach wideo, zawieszonych na konstrukcjach szubienic, archiwalne zdjęcia z żydowskiego przedwojennego miasteczka-kurortu nad Świdrem, twarze szczęśliwe, zadowolone, ale i chałaty biedaków. Wśród nich inteligentny, młody Calel Perechodnik. W listopadzie 1941 r. hitlerowcy wywożą 10 tysięcy otwockich Żydów do Treblinki. Nie wszystkich, setki zbuntowanych rozstrzeliwują na miejscu. Krwią czuć do wiosny, wspominali świadkowie. Perechodnik zostaje w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Poznań nr 155

Autor:

Artur Łukasiewicz

Data:

05.07.2004

Realizacje repertuarowe