"Książę Niezłomny" wg Juliusza Słowackiego i Pedro Calderóna de la Barca w reż. Pawła Świątka w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Paweł Świątek konsekwentnie i z rozmachem kreuje na scenie łódzkiego Teatru im. Jaracza mroczny, postapokaliptyczny świat, który za sprawą efektownej wizji scenograficznej Marcina Chlandy pochłania widza. Stanowiąca oś dramatyczną spektaklu potyczka Króla Tangeru (znakomity Andrzej Wichrowski) z niezłomnym Don Ferdynandem (charyzmatyczny Paweł Paczesny) rozgrywa się na martwej pustyni pośród samochodowych wraków. Bohaterowie odziani w steampunkowe kostiumy projektu Karoliny Mazur odgrywają mechanicznie zaprogramowane gesty i role, których powtarzalny rytm wyznacza muzyka Dominika Strycharskiego. I tylko od czasu do czasu, gdy nieartykułowany zgrzyt zaburzy ten rytm, postaci odzyskują czucie. Reżyser z ironią odziera opisany przez Calderona, a potem Słowackiego konflikt z metafizyki i chrześcijańskiego mistycyzmu. Motywacje postaci są niepokojąco aktualne - walka o Ceuty to w istocie wojna o życiodajną wodę. Pragmatyczna współczesność nie pozosta