"...Poezję uważają u was jako półprawdy, jako rzecz, w którą się nie wierzy, której się nie ufa, na której się nie polega. Poezja zaś jest artyzmem. Artyzm zaś ma swoją logikę i nieodwołalność i jest całą prawdą, jeśli jest. Inna zaś prawda jest niepotrzebna". W skali maksymalizmu tak radykalnego "cała prawda" - jeśli jest - istnieć może przecież tylko intencjonalnie: jako dążenie, jako wola i z nich wynikająca postawa, kierunek działania. Fundamentem takiej postawy i woli działania - ku "całej prawdzie" - musi być też, skądinąd, pełna szczerość; zatem - cała prawda o sobie, na początek; "cała" - przynajmniej o tyle, o ile jest uświadomiona i odsłanialna... A wiec skrajna odwaga: szczerości, odsłonięcia, rzetelnego rozrachunku - z sobą na początek. A potem z wszystkim i wszystkimi dokoła. To zaś prowadzi ku przekroczeniu: reguł i konwencji zbiorowego myślenia, wzorców, stereotypów, półprawd, nawyków, wmówie�
Tytuł oryginalny
Cała prawda Konrada
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 12