"Quo vadis" w reż. Janusza Wiśniewskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Piotr Guszkowski w "Metrze".
Ubrana w mundur Halina Łabonarska jako Neron, Wiesław Komasa w roli świętego Piotra, Piotr Cyrwus grający Osła, a obok nich Steve Jobbs, Bill Gates i Francis Bacon. W "Quo vadis" Teatru Polskiego Rzym płonie tylko symbolicznie. Jak nietrudno się domyślić, patrząc na postaci występujące w spektaklu, reżyser Janusz Wiśniewski nie traktuje oryginału dosłownie i nie przenosi publiczności do Rzymu z burzliwych czasów Nerona. Powieść historyczna Sienkiewicza stanowi pretekst dla rozważań o porzuceniu Dekalogu, o zagubieniu wartości moralnych w dzisiejszym świecie. Odpowiedzi na fundamentalne pytanie postawione w tytule Wiśniewski, który najważniejsze ze swoich autorskich przedstawień zrealizował w latach 80. w poznańskim Teatrze Nowym, szuka w poetyckich tekstach autorstwa m.in. Eliota, Audena, Cwietajewej, poruszających temat tożsamości oraz celu życia współczesnego człowieka. Owo pytanie, "dokąd zmierzasz?", współczesnemu człowiekowi wydaje się