EN

29.01.2013 Wersja do druku

Cała Biblia na nic

"Upadek pierwszych ludzi" w reż. Iwony Kempy w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Pisze Jacek Sieradzki w Zwierciadle.

Słowami, które zapożyczyłem do tytułu poniższego tekstu, kończyła się jedna z "Zielonych gęsi" Gałczyńskiego o "żarłocznej Ewie", co nie dała Adamowi ugryźć jabłka, niwecząc wężowy plan. Antoni Ferency inaczej bawi się Biblią. Mamy Człowieka i Kobietę, którą Zwierzchnik zsyła mu do pomocy. Ale zsyła nie z obłoków, tylko z obskurnej kanciapy, bo raj mieści się tu na... budowie metra. Konserwator Adam (Arkadiusz Walesiak) jest władczy, zarozumiały i lekko głupawy. Konserwator Ewa (Mirosława Sobik) pokornie odbiera zlecenia i ochrzany, sprząta, przykręca śrubki i przynosi kanapki z domowym mielonym, ale szybko sprytem, determinacją i rozsądkiem przejmuje kontrolę nad budową i życiem. Cieleśnie przechodzą groteskowo przyśpieszony kurs, od dziecięcego zdziwienia różnicami anatomicznymi, poprzez seks - szybki, nieśmiały, po życiową przeciętność, rzeczywiste wygnanie z raju. Z dyspozytorni patrzy na to Zwierzchnik w ekscentrycznej krea

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cała Biblia na nic

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 2

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

29.01.2013

Realizacje repertuarowe