EN

4.10.2016 Wersja do druku

"Cafe Luna", czyli czekając na tego jedynego

"Cafe Luna" Anny Burzyńskiej w reż. Józefa Opalskiego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej Trójmiasto.

Inspirowana filmami Almodovara "Cafe Luna" - premiera inaugurująca nowy sezon w Teatrze Miejskim w Gdyni - może nie porywa wysokimi lotami, ale urzeka nostalgicznym klimatem i piękną muzyką. "Cafe Luna" to tekst, który w sobotę miał swoje prapremierowe wystawienie na Małej Scenie Teatru Miejskiego w Gdyni. Jego autorką jest Anna Burzyńska (dziesięć lat temu Teatr Miejski wystawił jej sztukę "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego w reżyserii Piotra Łazarkiewicza), której pomysł podsunął Józef Opalski, reżyser gdyńskiego przedstawienia. Wysokie obcasy Cafe Luna jest podrzędną knajpką ze znudzonym kelnerem (Maciej Sykała), gdzie późnym wieczorem spotykają się trzy przyjaciółki: fryzjerka Rosita (Beata Buczek-Żarnecka), infantylna miłośniczka różowych koronek i sztucznej biżuterii; zafascynowana Harleyami Carmela (Elzbieta Mrozińska), która klnie jak szewc oraz bezrobotna i nieco bezbarwna Bianca (Olga Barbara Długońska). Przychodzą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Cafe Luna", czyli czekając na tego jedynego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto nr 232 online

Autor:

Katarzyna Fryc

Data:

04.10.2016

Realizacje repertuarowe