Od wielu sezonów Opera Śląska w Bytomiu poszerza swój repertuar, wystawiając nie tylko operową i baletową klasykę, ale także operetki, widowiska muzyczne i koncerty. Wczoraj na afisz bytomskiej sceny weszła kolejna "nietypowa" propozycja gatunkowa - musical.
I to nie byle jaki, bo sam "Phantom", czyli musicalowa wersja słynnej powieści Gastona Leroux pt. "Upiór w Operze". Realizatorzy i wykonawcy przedstawienia żartowali, ze skoro już poważyli się na eksperyment, to wybór materiału nie był przypadkowy; w końcu tytułowy Upiór traktował podziemia budynku opery jak własny dom. Co prawda, to była Opera Paryska, ale podobno we wszystkich teatrach mieszkają duchy opiekujące się swoimi artystami... Powieść Leroux doczekała się dwóch adaptacji musicalowych: Andrew Lloyda Webbera oraz Maury Yestona. I to właśnie wersję Yestona wystawiła Opera Śląska. Daniel Kustosik, reżyser bytomskiego przedstawienia, mówi: - Adaptacja, którą wybraliśmy, ma dwie zalety. Po pierwsze - interesującą muzykę, momentami bardziej przypominającą nawet operę niż klasyczny musical. Po drugie - świetnie skonstruowaną, dramatyczną akcję i wyraziście nakreślone postacie, co pozwala zespołowi pokazać nie tylko umiejętności wo