Władze Bytomia nie ogłosiły na razie konkursu na stanowisko dyrektora Śląskiego Teatru Tańca, gdzie działa jeden z czołowych polskich zespołów tańca współczesnego. Dalsze losy cenionej na świecie placówki stoją pod znakiem zapytania.
Teatr jest zadłużony, a stwierdzone tam nieprawidłowości bada w dwóch postępowaniach prokuratura. Umowa dotychczasowego dyrektora, a zarazem założyciela teatru, światowej sławy choreografa Jacka Łumińskiego, upłynęła z końcem ubiegłego roku. Wcześniej władze miasta, które jest organizatorem ŚTT, zapowiadały ogłoszenie konkursu na to stanowisko. Dotychczas nie został jednak ogłoszony i nie wiadomo, czy zostanie. Jak poinformował w piątek Adam Grzesik z biura prasowego Urzędu Miasta, do końca marca tego roku biegnie trzymiesięczny okres wypowiedzenia dyrektora Łumińskiego, który ma w tym czasie wykorzystać zaległy urlop. - Próbujemy rozwiązać problem Śląskiego Teatru Tańca powiedział Grzesik PAP. Pod koniec zeszłego roku pełniący tę funkcję od kilku miesięcy prezydent Bytomia Damian Bartyla skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Śląskim Teatrze Tańca. Powodem były wyniki kontroli, jaką