Dawna cechownia kopalni Rozbark w Bytomiu sprawdziła się ostatnio jako scena alternatywna Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego. Już wiadomo, że taniec się stamtąd nie wyprowadzi
O planach przekształcenia zabudowań kopalni Rozbark w Centrum Tańca bytomscy urzędnicy mówili od dawna. Miałoby się tu znaleźć miejsce dla wszystkich działających w mieście instytucji zajmujących się tańcem - jedynego w południowej Polsce liceum baletowego, Śląskiego Teatru Tańca (dla którego w Beceku od dawna jest za ciasno) i Wydziału Teatru Tańca krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Teraz ten nierealny, jak się wydawało, sen ma zacząć się spełniać. - Z Regionalnego Programu Operacyjnego dostaliśmy niespełna 11 mln zł na realizację pierwszego etapu projektu. Do tego musimy dołożyć około 7 mln zł własnych środków i możemy zaczynać - mówi Piotr Koj, prezydent Bytomia. Na przywrócenie do życia całego kompleksu trzeba wydać na pewno ponad 100 mln zł. Zdobyte teraz pieniądze wystarczą na remont zabytkowego budynku cechowni (to tu ostatnio działała scena alternatywna 13. Międzynarodowej Konferencji Tańca Współ