Na świecie szaleje kryzys, ale na pewno nie widać go w ofercie 11. festiwalu Teatromania w Bytomiu. Niepostrzeżenie urósł nam niemal polski festiwal Fringe.
Porównanie nie jest bezpodstawne, bo niektóre spektakle na ruszającej w piątek Teatromani albo były na Fringe pokazywane, albo wystawiają je teatry wielokrotnie tam oklaskiwane. W Bytomiu nie ma repertuarowych pomyłek. - Na kilka przedstawień czekam już parę sezonów. Widziałam je w różnych miejscach na festiwalach za granicą, aż wreszcie możemy je pokazać po raz pierwszy w Bytomiu i Polsce! Mam tu na myśli przede wszystkim spektakl brazylijskiego teatru Lume. "She-Zen, 7 bols" [na zdjęciu] - niewiarygodne połączenie wyciszonego tańca butoh i brazylijskiego temperamentu aktorów. Pokażemy też "Absence and Presence" - projekt tancerza i aktora Andrew Dawsona, który kilka lat temu zdobył prawie wszystko, co tylko mógł na festiwalu Fringe - mówi Dagmara Gumkowska, dyrektorka festiwalu. Perełką będzie na pewno angielski spektakl przy stoliku, w którym zagra sama publiczność. "Etiquette" rozegra się nawet około 40 razy w herbaciarni Fanaberia (chę