Po raz pierwszy w historii Opery Śląskiej jej spektakl prosto z Bytomia wyjedzie na zagraniczne tournee. Już 26 marca premiera nowoczesnej inscenizacji "Łucji z Lammermoor" Donizettiego. - Co nie oznacza, że Łucję wprowadzimy do McDonaldsa - mówi holenderski reżyser Bert Bijnen.
Do tej pory było tak, że spektakl Opery Śląskiej był grany w Bytomiu i Katowicach, a dopiero później, jeśli tytuł i jego bytomska inscenizacja zainteresowała zagranicznych agentów, zespół wyjeżdżał na tournee. Takie wyjazdy stały się już tradycją - co roku bytomscy artyści prezentują swoje opery za granicą, głównie w Niemczech. Teraz Opera Śląska ma szansę podbić kolejną część Europy - kraje Beneluksu. Bo jeszcze przed premierą wiadomo, że nowa produkcja - włoska opera romantyczna "Łucja z Lammermoor" - będzie grana w kilkunastu miastach Holandii i Belgii. Na bytomskiej scenie "Łucja..." pojawiła się po raz pierwszy w 1960 roku i miała świetne przyjęcie. Spektakl grano aż 140 razy. Teraz "Łucja..." znów powraca do bytomskiego teatru i będzie wyjątkowa nie tylko dlatego, że jest przeznaczona na eksport. Po raz pierwszy bowiem spektakl jest także międzynarodową koprodukcją - przygotowują go twórcy z Polski oraz Holandii. Wsp�