"Krwawe gody" Federico Garcii Lorki w reż. Adama Nalepy w Studium Wokalno-Aktorskim im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Dyplomowe odsłony IV roku studium Baduszkowej wyjątkowo obejrzałam wszystkie. Najpierw zobaczyłam popisy przygotowane reżysersko przez Grzegorza Wolfa ("Rzuciłem palenie... Kocham cię..."), potem przez Adama Nalepę, który został zaproszony przez studentów do reżyserowania spektaklu na podstawie tekstu Federico Garcii Lorki "Krwawe gody" w tłumaczeniu Ruby Birden. Na samym końcu dane mi było uczestniczyć w wokalno-taneczych prezentacjach 12-ki adeptów w reżyserii Bernarda Szyca. I tak jak dwie odsłony można uznać za udane, tak finał na Dużej Scenie okazał się nieporozumieniem artystycznym, o czym szerzej w na łamach gazety tutaj, pozytywnie mnie zaskoczyła niemal przez cały koncert dobrze przygotowana Kinga Taront). Dramat Lorki jest artystycznym przetworzeniem realnej sytuacji z 1928 roku, która dotknęła pewną hiszpańską społeczność. To historia namiętności i żarłocznej obsesji życia dla śmierci, w której bohaterowie zostają poddani nier�