"Nie-Boska komedia" w reż. Adama Nalepy w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.
Widzowie niemal od razu zostają wprowadzeni w wizję artystyczną Nalepy. Jeszcze nim wejdą na scenę, z głośników ustawionych we foyer dobiegać zaczną jęki, które zmienią się w egzaltowaną recytację wersetów z Wprowadzenia. Reżyser na tym nie poprzestaje. Wpuszczona w końcu do środka publiczność zajmuje miejsca nie w tradycyjnych rzędach, jak ma to miejsce w przypadku innych przedstawień Wybrzeża. Miejsca dla widzów znajdują się na samej scenie. Maciej Chojnacki układa je w półokrąg. Na samym środku rozpościera biały welon dużych rozmiarów. Tuż po rozpoczęciu widowiska opada kurtyna, a widzowie zostają literalnie zamknięci w swoistej pułapce. Skąd to znamy? Nalepa korzysta przecież ze znanych w Niemczech rozwiązań. Robi to wszyscy w stopniu większym nawet niż Jan Klata. Dostrzegą to wszyscy odbiorcy, którzy mieli przedtem jakikolwiek kontakt z teatrem zza Odry. Element zaskoczenia idzie w parze z eklektyzmem stylistycznym. Twórcy rozk