EN

11.10.2013 Wersja do druku

Była duża stodoła. Pożegnałam się i poszłam

"Trash Story" w reż. Marcina Libera w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Magda Piekarska w Odrze.

W wystawianej w Teatrze Lubuskim "Trash Story" Magda Fertacz i Marcin Liber oddają głos historii pogrzebanej na śmietniku. Opowiadają o duchach krążących wokół poniemieckich domów i usiłujących przemówić. To opowieść o przeszłości, która sprowadza przekleństwo na kolejne pokolenia. O cierpieniach kobiet, ale i o ich zwycięstwie. Tekst Fertacz był przedtem wystawiany w Warszawie - na scenę Teatru Ateneum, w bardziej kameralnej formie, przeniosła go Ewelina Pietrowiak. Ale dopiero zielonogórska, bardziej rozbudowana inscenizacja trafia dokładnie w ten punkt na mapie, którego dotyka opowieść. A historyczno--społeczne tło buduje wokół niej tak silny kontekst, że "Trash Story" tu, w Zielonej Górze, uwalnia w pełni swoją energię. I działa z mocą odnalezionego przypadkiem niewybuchu - jednej z tych niespodzianek, które zostały na Ziemiach Odzyskanych po dawnych, przedwojennych mieszkańcach. Nie da się też ukryć, że i duchy mamroczące coś w obc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Była duża stodoła. Pożegnałam się i poszłam

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 10

Autor:

Magda Piekarska

Data:

11.10.2013

Realizacje repertuarowe