EN

26.11.2005 Wersja do druku

Był piękny

- Powiedziałabym, że on miał sadystyczne poczucie humoru. I uważam, że to był jeden z jego największych atutów. W młodości, gdy Marek był piękny jak młody Bóg, i w dojrzałym życiu, gdy stracił już swój dawny wygląd, dowcip stanowił o jego niepowtarzalnym seksapilu - MARKA PEREPECZKĘ wspomina jego żona Agnieszka Fitkau.

Rozmowa z Agnieszką Fitkau-Perepeczko [na zdjęciu] o jej mężu: Marka Perepeczkę po raz pierwszy zobaczyła pani w dziekanacie warszawskiej PWST i ... - ... zrobił na mnie piorunujące wrażenie. On twierdził, że ja na nim też. Gdy okazało się, że nie zostałam przyjęta do szkoły, bardziej martwiłam się tym, że stracę chłopaka, który mi się tak spodobał. Może więc był to rodzaj miłości od pierwszego wejrzenia? Tworzyliście niebanalny i niekonwencjonalny związek, czego dowodem jest to, że mieszkaliście osobno. - Oboje szanowaliśmy swoją wolność i niezależność. A fakt, że nie mieszkaliśmy razem, wcale nie oznaczał, że nie byliśmy sobie bliscy. Wręcz przeciwnie, bardzo się kochaliśmy, przyjaźniliśmy i mogliśmy na siebie liczyć w każdej sytuacji. Byliśmy w stałym, codziennym kontakcie. Jeśli nie mogliśmy się zobaczyć, rozmawialiśmy ze sobą przez telefon. Godzinami, dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Spędziliśmy ze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Był piękny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska online/25.11.

Autor:

Anna Wiejowska

Data:

26.11.2005