Ratusz zdecydował: Łukasz Gajdzis nowym dyrektorem bydgoskiego Teatru Polskiego. - Jego propozycja skierowana była do szerszego grona widzów, po to by pozyskać tych, którzy do teatru w tej chwili nie chodzą - tłumaczy decyzję Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Zespół artystyczny się buntuje i chce iść do sądu.
- To praktyki POPiS-u - komentują aktorzy Teatru Polskiego. Zapowiadają, że będą się starać o unieważnienie konkursu, który wygrał Łukasz Gajdzis. Zanim jeszcze ostateczną decyzję podjął we wtorek prezydent miasta Rafał Bruski, spotkał się z trzema związkami zawodowymi działającymi w teatrze, aktualnym dyrektorem Pawłem Wodzińskim i Łukaszem Gajdzisem. Zapoznał się też z opinią prawną dotyczącą procedury przeprowadzenia konkursu. - Wysłuchałem wszystkich głosów, ale podtrzymuję, że po to są komisje konkursowe i procedury wynikające z przepisów prawa, by je respektować - komentuje decyzję o przyjęciu rekomendacji Gajdzisa na stanowisko dyrektora Teatru Polskiego. Ratusz nie obawia się, że oddaje bydgoską scenę w ręce młodego, bo zaledwie 33-letniego twórcy. - Jest młody i zdeterminowany. Ma tytuł doktora habilitowanego. W tym wieku to duży osobisty sukces. Takie młode osoby z potencjałem często stają przed szansą, ja wierz�