- Im trudniejsze były czasy, tym polityka w teatrze mocniej dawała o sobie znać - mówił Łukasz Gajdzis, dyrektor bydgoskiego teatru, zapowiadając najbliższą premierę. Aktorki ze sceny opowiedzą o trudach swojego zawodu - upodmiotowieniu, hierarchiczności teatru czy nierównościach ekonomicznych.
W sobotę (22 lutego) na scenie Teatru Polskiego w Bydgoszczy kolejna premiera tego sezonu. "Wielce Szanowna Pani" w reżyserii Martyny Peszko to odważna próba zmierzenia się z kondycją zawodu aktorki. - Kiedy przez ostatnie trzy lata tworzyliśmy spektakle w tym teatrze, artysta, sztuka i teatr zawsze były w centrum naszego zainteresowania. Wielokrotnie rozmawialiśmy o tym, że teatr wciąż pozostaje miejscem zakrytym i ciekawym, by go zwiedzać od kulis, ale to nie jego jedyna funkcja. Może nieść też funkcję polityczną. Wiemy, że już w antyku wiele dzieł było tak traktowanych. Komentowały rzeczywistość, a im trudniejsze były czasy, tym polityka w teatrze mocniej dawała o sobie znać - mówi Łukasz Gajdzis, dyrektor bydgoskiej sceny. Spektakl narodził się z czytania performatywnego "Wiosna 1966", które widzowie mogli zobaczyć podczas zeszłorocznego Festiwalu Prapremier. Aktorki czytały wówczas bezkompromisowy manifest jednej z najwybitniejszych akto