W widownię Teatru Polskiego trudno było wczoraj wcisnąć szpilkę. Na deser bardzo udanego i urozmaiconego w tym roku Festiwalu Prapremier, jako creme de la creme podany został spektakl Narodowego Starego Teatru w Krakowie.
"Krępulcowi nie ulec" wycharczała deathmetalowa kapela Furia, rozstawiona na scenie, niczym antyczne rzeźby, na postumentach, zapraszając na najnowszą wersję dramatu Wyspiańskiego Spektakl, w reżyserii Jana Klaty i w wykonaniu aktorów Narodowego Teatru Starego w Krakowie, jako creme de la creme podany został na deser bardzo udanego i urozmaiconego w tym roku Festiwalu Prapremier. W widownię Teatru Polskiego trudno było wczoraj wcisnąć szpilkę. Krakowianie dowiedli, że odczytań Wyspiańskiego może być nieskończenie wiele. A kto pomyślał, że metalowa kapela na "Weselu" to koniec świata, niech przypomni sobie Czesława Niemena 45 lat temu jako Chochoła u Wajdy.