Mówią "nie" dyskryminacji i nietolerancji. Nie zgadzają się na bezmyślność i brak wyobraźni. Młodzi oburzają się w teatrze. Do końca lipca w ramach warsztatów będą tworzyć, wyrażać siebie i swoje zdanie.
Projekt "Lato w teatrze" drugi raz gości w gmachu przy al. Mickiewicza. W ubiegłym roku efektem prac młodych ludzi i reżysera Łukasza Gajdzisa był spektakl "Sunday Bloody Sunday" opowiadający o wydarzeniach krwawej niedzieli z 1939 r. Teraz przyszedł czas na tematykę bardziej współczesną. - Najbardziej oburza mnie brak tolerancji - mówi Ania, uczestniczka warsztatów. - Bywa, że nawet starsi ludzie, którzy powinni być dla nas przykładem, patrzą na nas z pogardą tylko dlatego, że jesteśmy inaczej ubrani. - Nie zgadzam się z ludzką bezmyślnością, która jest wszechobecna - dodaje Kasia, która już kolejny raz angażuje się w letnie projekty Teatru Polskiego. - Nigdy nie zrozumiem, co kieruje ludźmi, którzy np. zabijają zwierzęta dla zabawy. Czy mają przepis, jak zmienić sytuację? - Może właśnie takie wspólne działanie, jak tutaj podczas warsztatów, będzie miało na to wpływ? - proponuje Damian. - Nie znaliśmy się wcześniej, ale zosta