EN

16.02.2006 Wersja do druku

Bydgoszcz. W Operze Nova wrze

W Operze Nova [na zdjęciu] wrze. Związkowcy nie wykluczają protestów. Poszło o obiecane podwyżki i dotacje powalające na rozszerzenie repertuaru. Obietnicę zwiększenia dotacji złożył przebywający jesienią w Bydgoszczy ówczesny minister kultury, Waldemar Dąbrowski. Słowa dotrzymał. Przekazał na konto opery 3 mln zł.

Wsparcie finansowe obiecał także marszałek województwa. Pieniądze te miały być przeznaczone na podwyżki i realizację drugiej premiery w sezonie. - Władze województwa zaskoczone były naszymi zarobkami, była mowa o podwyżkach. Dostaliśmy po czterech latach po 100 złotych. Dowiedzieliśmy się również, że urząd zmniejszył dotację na operę o kwotę, którą dostaliśmy od ministra. Czujemy się oszukani. Jeśli sytuacja się nie zmieni, będziemy zmuszeni protestować, ale zgodnie ze statutem - mówi Jacek Polański, przewodniczący Solidarności Opery Nova. Tymczasem marszałek województwa Waldemar Achramowicz twierdzi, że obniżka dotacji to stek kłamstw. - Nikt niczego nie obniżył, pieniądze spłyną do opery w sierpniu, pracownicy otrzymają obiecane pieniądze. Uzupełniamy w ciągu roku naszą dotację. Była mowa o drugiej premierze i będą na nią pieniądze. Festiwal operowy także nie ucierpi. Pracownicy każdego roku protestują, a przecież podwy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A przedstawienie, mimo wszystko, musi trwać

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 39/15.02.

Autor:

(kk)[Katarzyna Kaczór]

Data:

16.02.2006

Wątki tematyczne

Teatry