Tradycyjnie, od kilkunastu sezonów artystycznych, jeden ze spektakli w Operze Nova przygotowywany jest z udziałem studentów Wydziału Wokalnego bydgoskiej Akademii Muzycznej. Teraz wystąpią oni w sobotnim (29 lutego) przedstawieniu opery Stanisława Moniuszki "Straszny dwór".
W XVII-wiecznej Polsce noc sylwestrowa nie wyróżniała się specjalnie od innych, poza tym, że wróżono na temat małżeństwa, urodzaju czy pogody. Przełom roku świętowano w zaciszu dworków, na przyjęciach z ponczem i polowaniami. I tak jest w operze Moniuszki: "Straszny dwór", czerpiący wątki libretta z XVII-wiecznej gawędy i wspomnień Moniuszki z dzieciństwa w dworze dziadka (wielki zegar z kurantem), to "podróż sentymentalna" w krainę mitu sarmackiego. Podczas pracy nad "Strasznym dworem" inwencja muzyczna Moniuszki znalazła się w swoim żywiole. W ariach i chórach pobrzmiewają nawiązania do rodzimego folkloru i lirycznych tradycji romantycznej pieśni. Pod względem muzycznym dzieło Moniuszki reprezentuje gatunek opery komicznej (komediowa intryga opery - śluby kawalerskie i wynikające z nich perypetie, umizgi Damazego do Hanny, strasząca "dusza zegara"). O ponadczasowej, mistrzowskiej wartości artystycznej dzieła zadecydowały takie cechy, jak wyraz