- To spektakl aktualny, wielu żołnierzy ma podobne problemy jak jego bohater - tak psycholog Iwona Manos ocenia sztukę "Motortown". Polska prapremierę historii żołnierza powracającego z Iraku przygotował bydgoski teatr.
Michalina Łubecka: Pani opiekowała się żołnierzami w Iraku. Jak wygląda tam ich życie? Iwona Manos: To ciężka praca i doświadczanie wielu trudnych fizycznie i psychicznie chwil. To także konfrontacja ze śmiercią i ranami. Konwoje, ostrzeliwanie, terror - to są doświadczenia wielu żołnierzy. Wojskowa baza to przestrzeń zamknięta i to też trudno zaakceptować. W dodatku dochodzi wielomiesięczna rozłąka z rodzinami, która dla nikogo nie jest łatwa. Pojawia się do tego deprawacja potrzeb, a wśród nich najważniejszej - potrzeby bezpieczeństwa. W warunkach wojennych nie można jej w pełni zaspokoić. Jak ludzie sobie z tym radzą? - Każdy szuka swojego sposobu na odreagowanie stresów, poprzez rozmowę z przyjacielem czy aktywność fizyczną. Nigdzie nie widziałam tylu osób biegających regularnie na siłownię albo uprawiających jogging. Żołnierze szybko uczą się, że to genialny sposób na wszelkie niepokoje i stresy. Bardzo ważny jest także kon