Plakat ze zdjęciem nagiej kobiety i podpisem "Nie-zła sztuka" ma reklamować jedną z imprez Bydgoskiego Kongresu Kultury. - To obleśne i seksistowskie - oburza się etyczka prof. Magdalena Środa.
Kobiece ciało pokazane na plakacie, tak jak w wielu komercyjnych reklamach, ma wabić klienta. W tym wypadku chodzi o to, żeby poprzez erotyczne skojarzenia zachęcić go do konsumowania sztuki. Naga kobieta z dopiskiem "Nie-zła sztuka" to pomysł na reklamę targów sztuki, które pod koniec miesiąca odbędą się w Hotelu pod Orłem. Organizują je m.in. artyści ze Związku Polskich Artystów Plastyków i Bydgoskiego Stowarzyszenia Artystycznego w ramach Bydgoskiego Kongresu Kultury. Autorem plakatu jest Wiesław Karpusiewicz, a pomysłodawcą malarz i krytyk sztuki Witold Stanisław Kozak. - Zależy nam na powiązaniu środowiska artystycznego z biznesem. Biznesmenom taki plakat na pewno się spodoba - uważa Kozak, który jest koordynatorem ds. środowiska plastycznego na kongresie. - To dobry pomysł, bo przyciąga uwagę. Chodziło mi o to, żeby hasło wraz z elementem wizualnym działało nie tylko na intelekt, ale też na wyobraźnię. To jest właśnie idealne poł