Jedwab, dużo kokardek, guziczków, stonowane kolory - takie kostiumy dla bohaterek najnowszej premiery Teatru Polskiego "Osiem kobiet" wymyśliła poznańska projektantka mody Anna Regimowicz-Korytowska.
Aleksandra Chwastek: Dla teatru projektuje pani pierwszy raz. Tu ma pani znacznie mniej swobody niż przygotowując kolekcje. Anna Regimowicz-Korytowska: Kostium ma uwydatniać charakter postaci - więc siłą rzeczy jestem ograniczona. Przeczytałam scenariusz, dowiedziałam się, że fabuła jest osadzona w latach 50. i wzięłam się do pracy. Lata 50. to bardzo kobiecy okres w modzie. - Tak też jest u mnie. Nie zabraknie kokardek, guziczków, spódnic z koła. Będzie bardzo słodko, kobieco i elegancko. W takich ubraniach dobrze wyglądają młode, filigranowe osóbki, a w "Ośmiu kobietach" nie tylko takie grają. Aktorki nie miały żadnych zastrzeżeń? - Miały, że tu talii nie widać, a tu pod szyją za wysoko, a w tym kolorze nietwarzowo. To takie kobiece obiekcje, a przecież pani szyje im ubrania do pracy. - One o tym wiedzą, ale gdy kobieca próżność bierze górę, to po prostu chcą się podobać. Która aktorka była najbardziej niezadowol