- Pomoc finansowa nadeszła z nieoczekiwanej strony - twierdzi dyrektor instytucji, Maciej Figas. To już pewne - Krzysztof Penderecki do Bydgoszczy nie przyjedzie. Ale pozostałe tytuły z repertuaru XVI Bydgoskiego Festiwalu Operowego są uratowane.

Problem pojawił się, kiedy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło, że z powodu kryzysu i oszczędności nie dorzuci ani złotówki do XVI BFO. Zaplanowany repertuar tegorocznej impresy stanął pod znakiem zapytania. Najbardziej zagrożona była opera Krzysztofa Pendereckiego "Diabły z Loudun" i dwa inne tytuły, których dyrektor Opery Nova nie chce do końca zdradzić. W poniedziałek [23 marca] Maciej Figas wyszedł z bydgoskiego ratusza z dobrą wiadomością. - Urząd Miasta Bydgoszczy, poza obiecanymi 200 tysiącami złotych, wspomoże festiwal o 150 tysięcy. Niestety, nawet z dodatkowymi pieniędzmi nie wystawimy "Diabłów z Loudun". Koszt opery jest zbyt wielki. Mimo to jestem bardzo zadowolony i zaskoczony. Tym bardziej że pomoc finansowa przyszła z nieoczekiwanej strony - mówi Maciej Figas. Jak się dowiedzieliśmy, brak funduszy z puli ministerialnej nie był jedyną komplikacją. Organizatorzy festiwalu liczyli, że partnerskie dla Bydgoszczy mi