Czy wydarzenia sprzed 145 lat mogą mieć obecnie dla nas znaczenie? Twórcy spektaklu "Komuna Paryska", chcą udowodnić, że hasła i postulaty wówczas głoszone są nadal aktualne i mogą być przyczynkiem do debaty, właśnie w teatrze, bardziej o przyszłości niż przeszłości.
- Mam wrażenie, że temat Komuny Paryskiej zniknął z naszej debaty historycznej. Ten wątek nie jest dyskutowany z powodów oczywistych, kojarzy się z komunizmem, czasami PRL-u. Ale on jest ważny dzisiaj. Wiąże się z głoszonymi postulatami nowego państwa, nowej edukacji, ale także hasłami, które mogłyby być wykorzystane przez obecną lewicę, bo program Komuny Paryskiej, nie ukrywajmy, jest programem lewicowym - mówi Bartek Frąckowiak, zastępca dyrektora Teatru Polskiego. Spektakl wpisuje się także w temat wszystkich planowanych w tym sezonie premierowych spektakli bydgoskiej sceny: pokazywania politycznej i społecznej alternatywy dla tego, co dzisiaj dzieje się na świecie i w Polsce, wizji lepszych, w pełni sprawiedliwych społeczeństw. - To pozytywna alternatywa, pozwalająca wyobrazić sobie inne porządki - mówi Bartek Frąckowiak. - Komuna Paryska była wydarzeniem fascynującym. Była zupełnie inną rewolucją. Każda rewolucja ma to do siebie, ż