- W 89 roku myśleliśmy, że będziemy tylko burzyć mury. Dlaczego zaczynamy budować kolejne? - pyta Bartek Frąckowiak, reżyser spektaklu "Granice". Premiera w sobotę o 19 w Teatrze Polskim. Spektakl poprzedzi debata "Uchodźcy na granicy: między polityką bezpieczeństwa a ekonomią polityczną" o godz. 16.30.
Od początku pracy w Teatrze Polskim Paweł Wodziński i Frąckowiak [na zdjęciu] zapowiadali, że robić będą teatr zaangażowany i podejmujący ważne tematy. Nowy spektakl "Granice" na podstawie tekstu Julii Holewińskiej zapowiadają jako wyrazisty głos na bydgoskiej scenie. - Ten spektakl to wynik potrzeby wypowiedzi w temacie uchodźców, który jest centralnym punktem debaty publicznej. Zaskoczył mnie jej przebieg. Zalała nas fala głupoty, nienawiści, rasizmu, zachowań profaszystowskich. Zawstydzające jest, w jaki sposób z problemem uchodźstwa zaczęli mierzyć się politycy praktycznie każdej opcji - mówi Frąckowiak, reżyser spektaklu. - Dlatego zdecydowałem się zabrać głos piętnujący takie postawy. Nie chce nic negocjować. Nie boję się oceniać. To, co wydarzyło się na arenie politycznej, w mediach społecznościowych, na ulicach podczas marszów antyuchodźczych, pokazuje głęboki kryzys polityczny, społeczny i humanistyczny - komentuje. - Ucho