Przed nami trzy ostatnie spektakle Festiwalu Prapremier w Teatrze Polskim. Przegląd odbywa się w tym roku pod przekornym hasłem "Nie/chciane Prapremiery". W programie jeszcze m.in. "Wesele" w reż. Jana Klaty.
- Wielu osobom zależało, by festiwal się nie odbył. Z kolei wielu innych bardzo żałowałoby, gdyby tej jesieni Prapremier nie było - mówił jeszcze przed festiwalem dyrektor teatru Łukasz Gaj dziś. Ostatni tydzień udowodnił, że tych, którzy czekali na festiwal, jest znacznie więcej. Spektakle odbywają się przy pełnej widowni. Zobaczymy jeszcze trzy spektakle. W piątek o godz. 18 "Narodowe czytanie "Rejsu" (Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie). "Rejs" to kultowy film. Jest czymś więcej niż sentymentalnym powrotem do czasów PRL-u. To leczenie śmiechem z nas samych. Bartosz Szydłowski adaptację filmu ujął w ramy narodowego czytania scenariusza. W sobotę o godz. 19 "Archipelag" (Teatr Tańca Caro). W spektaklu Macieja Kuźmińskiego pięcioro tancerzy tworzy pięć scenicznych postaci, każda ze swoją historią i pragnieniami. Na finał festiwalu, w niedzielę o godz. 18 "Wesele" [na zdjęciu] (Narodowy Stary Teatr). Czy spektakl Klaty jest komentarzem