Grupa bydgoszczan marzy o odbudowie dawnego gmachu na placu Teatralnym. Na razie szukają członków, później postarają się zdobyć środki na sfinansowanie pomysłu. Pomysł spodobał się Pawłowi Łysakowi, dyrektorowi Teatru Polskiego.
- Od lat w dyskusjach na temat wizytówek naszego miasta przewija się temat Teatru Miejskiego i niejednokrotnie padało stwierdzenie, że należałoby go odbudować. Nikt dotąd nie zrobił jednak nic konkretnego w tym kierunku, więc postanowiłem zawiązać stowarzyszenie, które zjednoczy wszystkich zainteresowanych tą ideą - mówi Dariusz Laskowski, w którego głowie zrodził się ten pomysł. Bydgoszczanin nie ukrywa, że idea dopiero raczkuje i minie jeszcze dużo czasu, zanim zacznie sieją wprowadzać w życie, ale im więcej osób wyrazi zainteresowanie odbudową gmachu na placu Teatralnym, tym większa będzie szansa, że to się uda. W tej chwili stowarzyszenie liczy już czternastu członków i przeszło stu czterdziestu sympatyków. - Naszym marzeniem jest wierne odtworzenie budynku teatru, które powinno jednak uwzględniać wymagania narzucone przez współczesne normy. Zdajemy sobie sprawę, że może okazać się to niemożliwe, więc rozwiązaniem pośrednim by