EN

2.05.2007 Wersja do druku

Bydgoszcz. Powiało skandalem

Trzy tańce ludowe w karczmie "Rzym" zatańczone w stylu rewiowym, jazzowym i modern, to chyba najbardziej szatański pomysł baletu "Pan Twardowski" [na zdjęciu], który otworzył w sobotę XIV Bydgoski Festiwal Operowy.

Zanim kurtyna poszła w górę powiało skandalem, bo gospodarz wieczoru, dyrektor Sławomir Pietras opowiadając o twórcy "Pana Twardowskiego" Ludomirze Różyckim ochoczo mu wypominał, że miał żonę heterę. A o wnuczce, Marii Różyckiej mówił, że była najbardziej fałszującym sopranem, jaki kiedykolwiek słyszał. I że ten fakt nie przeszkadza jej pobierać tantiem za prawa do pokazywania baletu dziadka. Dyrektor Pietras nie wiedział, że na widowni siedzi prawnuczka kompozytora, Ewa Wyszogrodzka. Pominęła te przytyki milczeniem, a w rozmowie z "Pomorską" stwierdziła, że żadna z prababci hetera, a bardziej - cudowny eliksir dla pradziadka, który raz chadzał z głową w chmurach, to znów był niezłym zawadiaką. I dodała: - Teraz, gdy patrzy z góry, na pewno robi do nas oko, bo ten balet tak samo by mu się podobał, jak mnie. Trafia do ludzi młodych, a to jest dziś chyba najważniejsze. Spektakl, choć podzielony na dziewięć obrazów, tworzy spójną

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Balet jak czarci ogon

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 101/30.04/01.05

Autor:

(MKJ)

Data:

02.05.2007

Realizacje repertuarowe
Festiwale